Dachy Opolskie
Zapatrzona na dachy uliczek z wysoka
Okiem łowię, bezwiednie, tamte okolice;
Wpomnien i oczekiwań, tych pierwszych zachwyceń,
Czuję zapach tęsknoty, powrotów i kocham
Ulica Damrota, poddasze, małe okna
Dachów, co tak kusiły, jak nocy winnice;
Jest cisza, chociaż może ludne są ulice,
Zamyślisz się, pomarzysz, nie jest samotna.
Słuchasz, jakże inaczejdeszczu kropla pada,
I noc w niepodobne układa sie tu cicho;
Bo inne, nowe baśnie, miast oopowiada
Jakieś cienie się snują, zazdrosne, coś wydycha,
Nagle czujesz, a nawet widzisz, jak się skrada
Zza komina ciweń czarny, czy wesołe licho.
powrót
|